Przejdź do głównej zawartości

Posty

Mamo – nie zawiodłaś

Jako osoba uzależniona (w procesie zdrowienia), ale także jako doradca do spraw uzależnienia od alkoholu i narkotyków, mam zaszczyt pracować z narkomanami i ich rodzinami. Niezwykłą satysfakcję daje mi obserwacja ludzi, którzy w swoim życiu już się poddali, a teraz w krótkim czasie odzyskują nadzieję i podejmują ratujące życie decyzje. Kiedy uzależniony zaczyna zdrowieć, ważne jest by przyjrzeć się historii jego rodziny. Powrót do bezpiecznego, wspierającego środowiska jest niezwykle istotny w procesie zdrowienia. Ponieważ narkomania, czy alkoholizm to choroba całej rodziny, wszyscy potrzebują pomocy. W niektórych ośrodkach leczenia uzależnień dostępne są programy rodzinne (opisywane fakty dotyczą leczenia w Kanadzie – przypis tłumacza). Fakty potwierdzają, że jeśli rodziny uzależnionych są wyedukowane i także angażują się w proces swojego własnego zdrowienia, ich szanse na sukces rosną. Każdego tygodnia nowa grupa członków rodzin zaczyna terapię, żeby brać udział w programach e
Najnowsze posty

Istotny przykład: THC (Część III)

I oto trzecia, ostatnia część rozdziału trzeciego książki Judith Grisel - „Never Enough”. Muszę się z nim rozstać. Trochę mi przykro, bo myślę, że to tekst, który może być znaczący dla polskiego czytelnika zainteresowanego wiedzą na temat narkotyków i uzależnienia. Dla mnie osobiście to też odrobinę trudne, bo bardzo dobrze bawiłam się tłumacząc ten rozdział – jest fajnie napisany i chyba w trakcie pracy nad nim, nawiązałam bardzo osobistą relację z tym fragmentem. Mam ogromny szacunek do Judy za jej szczerość i chciałabym, żeby więcej było i u nas tak otwartych osób, będących w stanie przyznać się do problemu z pewnym wdziękiem i poczuciem humoru. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec tego romansu, że być może, uda mi się przetłumaczyć dla polskiego czytelnika całą tą książkę. Będę się starać! Never Enough: The Neuroscience And Experience Of Addiction, Judith Grisel, 2019 Skutki Kiedy już wytrzeźwiałam, trochę ponad rok zajęło mi przeżycie choć jednego dnia bez ochoty

Istotny przykład: THC (Część II)

Przetłumaczyłam dla Was drugi podrozdział książki „ Nigdy dość " Judith Grisel. Myślę, że warto go uważnie przeczytać, bo zręcznie wyjaśnia mechanizm działania THC na mózg. W trzeciej części znajdziecie omówienie skutków nadużywania marihuany. Dla mnie ta książka jest lepsza od jakichkolwiek akcji prewencyjnych, bo wyjaśnia wszystko z naukowego punktu widzenia i nigdzie nie znajdziecie zdania: „Nie pal!” Never Enough: The Neuroscience And Experience Of Addiction, Judith Grisel, 2019 Co w tej trawie takiego wyjątkowego? Jeśli przyjąć, że alkohol to farmaceutyczny młot kowalski, a kokaina to laser (czym naprawdę są), marihuana jest puszką czerwonej farby. Dzieje się tak przynajmniej z dwu powodów. Pierwszym z nich jest jej znany efekt podkreślania atrybutów bodźców środowiska: muzyka jest niesamowita, jedzenie pyszne, żarty zabawne, kolory bogate, i tak dalej. Po drugie, efekty działania nie są ani precyzyjne, ani charakterystyczne, ale powszechne i modulacyjne. To jak d

Istotny przykład: THC (Część I)

Słów kilka o rozdziale, który dla Was tłumaczę. Oddaję Wam pierwszą część rozdziału o marihuanie z książki Judith Grisel „ Never Enough ”. Tłumacząc ten kawałek byłam odrobinę przerażona, że Judy właściwie robi tu wszystko w celu przekonania czytelnika, że palenie zioła jest panaceum na wszystkie kłopoty egzystencjalne. Proszę nie wyciągajcie pochopnych wniosków, poczekajcie. Dwa kolejne kawałki dadzą Wam szersze spojrzenie na rzeczywistość. Nie będę uchylać rąbka tajemnicy. Niech będzie suspens! Never Enough: The Neuroscience And Experience Of Addiction, Judith Grisel, 2019 3. Istotny przykład: THC                          Gdyby rok cały był ciągiem świąt samych,                           Zabawy ckliwą stałyby się pracą.                           Lecz im są rzadsze, tem i pożądańsze, -                           Z niezwykłych przygód największa przyjemność. William Szekspir, Henryk IV, Część 1 (tłumaczenie Placyd Jankowski) Ulubiony narkotyk Od chwili, kiedy wy

O dobrej książce – Judith Grisel „Never Enough” (Nigdy dość!)

Najpierw trochę prywaty – parę dni temu mąż podrzucił mi do przeczytania książkę: „Jest o uzależnieniach, neuronaukach i jest napisana przez autorkę, która sama uzależniona, przeszła transformację od ćpania do kariery naukowej w dziedzinie wyjaśniania neurobiologicznych mechanizmów uzależnienia. A, no i świeżutka. Miesiąc temu wydana w Stanach.” Never Enough: The Neuroscience And Experience Of Addiction, Judith Grisel, 2019 Podłączyłam ładowarkę do laptopa i zaczęłam… I kiedy tak czytałam pierwszy, drugi, potem trzeci rozdział – otwierały mi się szeroko oczy. Nie dlatego, żebym wcześniej nie miała zielonego pojęcia o opisanych w niej zjawiskach – obcując z problemem od prawie dziesięciu lat i drążąc dostępne źródła w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania: Dlaczego? i Jak? niejednokrotnie znajdowałam wyniki badań, które autorka potwierdza. W mojej opinii, wyjątkowość tej książki opiera się na trzech filarach. Po pierwsze – jest bardzo osobista, odwołuje się do przeżyć autorki o

Twoja rola, kiedy bliski wychodzi z ośrodka po skończonej terapii

Zupełnie celowo powyższy tytuł jest tak długi – wychodzi z ośrodka po skończonej terapii. Nie będę się w tym wpisie rozwodzić, nad twoją rolą, gdy twój bliski uzależniony opuszcza ośrodek przedterminowo , czy to z powodu ucieczki, wypisania się, czy w końcu wydalenia przez społeczność terapeutyczną. Postępowanie w takim przypadku jest zupełnie inne i teraz, w trakcie pisania tych słów, przychodzi mi do głowy, że jest warte osobnego wpisu. Kto wie, może taki wpis będzie. Moją intencją było danie paru prostych wskazówek, jak przygotować się psychicznie na wyjście uzależnionego z ośrodka, kiedy radość, że oto zaleczony człowiek wychodzi i teraz życie będzie już fajne, miesza się z wątpliwością, że przecież może zaraz znowu popłynąć narkotyki i nadzieje trafi szlag. Ja w moim osobistym doświadczeniu, nie przeżyłam takiej chwili. Mój syn wychodził z ośrodków z wielkim hukiem i ani przez chwilę nie mieliśmy przypuszczeń, że jest do tych wyjść terapeutycznie gotowy. Jeden jedyny raz

Hurra! Twój bliski wreszcie trafił do ośrodka! A Ty? Co Ty możesz zrobić?

Znam to wspaniałe uczucie ulgi i nadziei, kiedy dziecko wreszcie decyduje się na leczenie. Jest to zwykle poprzedzone jakimiś dramatycznymi wydarzeniami i rodzice są, na ogół zmęczeni fizycznie i wykończeni emocjonalnie. Pierwszy raz, kiedy mój syn trafił do ośrodka, byłam nieomal przekonana, że teraz to już „z górki”, że teraz ośrodek naprawi to, co spieprzyliśmy my, szkoła i społeczeństwo i, jeżeli tylko syn podejdzie serio do terapii, dalej już będzie OK. Po pierwszym okresie euforii, zaczynają się wątpliwości – dziecko coraz częściej mówi, że ośrodek to straszne miejsce, że społeczność terapeutyczna krzywdzi go niesłusznymi ocenami, że nie wytrzyma i chce wyjść. Wprawdzie mieliśmy świadomość, że tak może się zdarzyć, ale te rozmowy były bardzo bolesne, zwłaszcza że towarzyszyły im wymówki, oceny jakimi jesteśmy beznadziejnymi rodzicami i emocjonalne szantaże. W tym momencie często pojawiają się pytania – co ja mogę zrobić, żeby pomóc temu młodemu człowiekowi, który ewidentni

„Pytanie na śniadanie” 10.04.2018

Trochę się obawiałam tego programu. Przede wszystkim bałam się trochę, że prowadzący wyskoczą z tekstem, który mnie zestresuje do tego stopnia, że dam plamę. Po drugie – przed samym wejściem do studia dostałam pytania, i one nie były zbyt mądre, np. „Co Pani czuła, kiedy dowiedziała się Pani, że syn bierze?” Moje obawy, na szczęście nie ziściły się. Duży szacun dla Tomasza Wolnego – jest bardzo dobrym rozmówcą i był doskonale przygotowany. Jedna pretensja do TV – kurczę, jak można była mnie tak oświetlić, że wyglądam na 75 lat? Ale dobra, to nie był konkurs piękności… https://pytanienasniadanie.tvp.pl/36739139/nastoletnie-ofiary-dopalaczy