Zupełnie celowo powyższy tytuł jest tak długi – wychodzi z ośrodka po skończonej terapii. Nie będę się w tym wpisie rozwodzić, nad twoją rolą, gdy twój bliski uzależniony opuszcza ośrodek przedterminowo , czy to z powodu ucieczki, wypisania się, czy w końcu wydalenia przez społeczność terapeutyczną. Postępowanie w takim przypadku jest zupełnie inne i teraz, w trakcie pisania tych słów, przychodzi mi do głowy, że jest warte osobnego wpisu. Kto wie, może taki wpis będzie. Moją intencją było danie paru prostych wskazówek, jak przygotować się psychicznie na wyjście uzależnionego z ośrodka, kiedy radość, że oto zaleczony człowiek wychodzi i teraz życie będzie już fajne, miesza się z wątpliwością, że przecież może zaraz znowu popłynąć narkotyki i nadzieje trafi szlag. Ja w moim osobistym doświadczeniu, nie przeżyłam takiej chwili. Mój syn wychodził z ośrodków z wielkim hukiem i ani przez chwilę nie mieliśmy przypuszczeń, że jest do tych wyjść terapeutycznie gotowy. Jeden jedyny raz ...
TWO STEPS AHEAD...