Przejdź do głównej zawartości

4 rzeczy, które możesz zrobić żeby pomóc bliskiemu, który nie chce pomocy

Od czasu do czasu w mediach pojawiają się dopingujące historie opisujące z detalami czyjąś wyczerpującą walkę z rakiem, czy katastrofalnymi skutkami wypadku. W większości przypadków, pacjent lub jego rodzina mówi o woli walki z chorobą, i determinacji doprowadzającej do wyzdrowienia.

A co, kiedy nasz bliski walczy z uzależnieniem? I nie tylko odmawia pomocy ale też zaprzecza, że problem w ogóle istnieje?

Warunki idealne

W idealnej sytuacji, osoba walcząca z uzależnieniem powinna chętnie pojawić się w ośrodku leczenia uzależnień, świadoma swojej choroby i pełna energii do walki o wyzdrowienie. Jednak, jeśli interesujesz się uzależnieniami, zapewne już zauważyłeś, że rzeczywistość z rzadka jest idealna.

Istnieje prawdopodobieństwo, że zamiast spotkać się z chęcią i gotowością do stawienia czoła wyzwaniu, ze strony swojego bliskiego spotkasz się z oporem, wymówkami i zaprzeczeniem.

Wasza sytuacja – Twoja i Twojego uzależnionego bliskiego może być daleka od ideału, ale nie jesteś bezbronny.

Dyskusja

Jest wiele osób, które będą się spierać, że jedyną osobą, która może pomóc uzależnionemu to on sam. Zwykle słyszymy: „Uzależniony musi sam chcieć przestać brać, czy pić”.

Moją rolą jest powiedzieć Wam, że niewiele jest osób, które przychodzą do ośrodka „z kopem”, z pozytywnym nastawieniem i wszechogarniającą chęcią, żeby rzucić picie czy ćpanie. W trakcie najczarniejszych dni i najtrudniejszych pór roku w ich życiu – szczególnie trudno osobom aktywnym w uzależnieniu zdobyć się na chęć zmiany.

A więc, czy osoba uzależniona musi naprawdę chcieć poddać się leczeniu?

Tak. Ale, nie musi tego chcieć zanim dostanie się do ośrodka. Może nabrać takiej chęci już tam przebywając.

Pomyśl o tym. Jest wiele powodów dla których uzależnieni pojawiają się w ośrodkach: wyrok sądu, hospitalizacja, utrata praw do opieki nad dziećmi, rozwód i inne (np. Casey’s law w USA oferujące pomoc i wparcie dla uzależnionych, bądź ich bliskich – przypis tłumacza). W takich przypadkach, wiele osób aktywnych w uzależnieniu przychodzi do ośrodków z przymusu – a w trakcie nabywania wiedzy o chorobie i umiejętności radzenia sobie z nią, zaczynają rozumieć i pragnąć pomocy.

Nawet w przypadku, kiedy decyzja o leczeniu nie jest dobrowolna, jest szansa na zmianę myślenia.

A co z rodziną i przyjaciółmi?

Jeżeli nasz bliski zmaga się z uzależnieniem, istnieją metody, by pomóc – nawet jeśli nie pragnie zmiany.


1. Ucz się o uzależnieniu

Zaprzeczenie i dezinformacja to główne czynniki trwania uzależnienia. Czy to, że nie wiesz dość o uzależnieniu i umożliwianiu sprawia, że masz nic nie mówić? Absolutnie nie. Rzecz w tym, że to choroba trudna i zagmatwana – nawet dla tych, którzy już mieli z nią do czynienia.

Działasz lepiej, kiedy więcej wiesz – i dlatego niezwykle ważne jest, żebyś zrozumiał, że Twój bliski jest chory na postępującą chorobę uzależnienia, ale nie jest złym człowiekiem. Tak, jak w przypadku zdiagnozowania jakiejkolwiek innej choroby, ważne jest, żeby rodzina odrobiła swoje lekcje i zrozumiała, co naprawdę się dzieje i co może być zrobione, żeby tę chorobę leczyć.

Poświęć czas, żeby znaleźć informacje o uzależnieniu od narkotyków, czy alkoholu w wiarygodnych źródłach, poszukaj grup wsparcia, mityngów, terapeutów, czy doradców, którzy specjalizują się w zachowaniach uzależnieniowych. Takie działania nie tylko pomogą Tobie zdrowieć, ale też będą pierwszym etapem pomocy Twojemu bliskiemu.

2. Ustal granice

Zdrowe relacje zaczynają się od zdrowych granic. Niezależnie od tego, jak bardzo kogoś kochasz, nieważne, jaka to relacja – jesteście dwojgiem osobnych istnień.

Granice nie są jedynie kluczem do tworzenia zdrowych związków, są też kluczem do zapoczątkowania zmian. Ustalając granice, będziesz mógł odciąć się od chaosu uzależnienia i zobaczyć sytuację i chorobę takimi, jakimi naprawdę są, będziesz też w stanie psychicznie oddzielić Twojego bliskiego od jego uzależnienia, będziesz mógł odzyskać szacunek do siebie i dać zdrowy przykład swojej rodzinie.

3. Zajmij się dbaniem o siebie

Żyjemy w szybkim tempie, w świecie który często wmawia nam, że dbanie o siebie jest samolubne. Choć dbałość o siebie może brzmieć irracjonalnie, kiedy nasz bliski cierpi, w rzeczywistości jest to jeden z najważniejszych kroków.

Kiedy ktoś, kogo kochasz jest chory, cierpi, czy jest krzywdzony, w naszej naturze leży, żeby nasze potrzeby, cele i nasze życie zeszło na dalszy plan. Możesz poświęcać swoje zdrowie, sen, pracę, czy resztę życia rodzinnego, nawet bez świadomości. Może Ci się wydawać, że żadne z tych rzeczy nie są istotne, dokąd osobie, którą kochasz jest źle.

Wysiadanie z takiej emocjonalnej karuzeli nie będzie łatwe, ale jest konieczne. Jedyną metodą na pomoc Twojemu bliskiemu jest Twoje własne zdrowie.

4. Przestań utrzymywać chorobę

Jak już dobrze wiesz, uzależnienie nie dotyka tylko osoby pijącej, czy ćpającej. Uzależnienie dotyka każdego w domu, w rodzinie i w relacjach przyjacielskich. Uzależnienie może w tych wszystkich relacjach postępować i z kolei wpędzać wszystkich w coraz poważniejszą chorobę. Ci, którzy obracają się wystarczająco długo wokół uzależnienia mogą podtrzymywać jego trwanie, czasem nawet nieświadomie.

Pomyśl o tym:

  • Czy kiedykolwiek „kryłeś” Twojego bliskiego usprawiedliwiając jego zachowania? 
  • Czy kiedykolwiek dopasowałeś swój plan dnia do sposobu picia Twojego bliskiego? 
  • Chowałeś cenne rzeczy, kiedy był w pobliżu? 
  • Wymigiwałeś się od rodzinnych spotkań w lęku, że będziesz zakłopotany jego zachowaniem? 

To tylko kilka przykładów tego, jak może działać utrzymywanie. Kiedy przestaniesz podawać uzależnieniu tlen, którego potrzebuje, by oddychać, w końcu coś musi się zmienić.


Brittany Meadows - oryginalny tekst

(tłumaczenie i adaptacja Ewa Karolczak-Wawrzała)




Komentarze